poniedziałek, 1 lipca 2013

Sypialnia w salonie

Kiedy mamy dla siebie do dyspozycji tylko jeden pokój 
rodzi się wiele znaków zapytania jak go urządzić tak, 
by był funkcjonalny, przestrzenny i jednocześnie byśmy nie musieli rezygnować z wygód. 
Tak jest i ze mną. Muszę pogodzić 3 funkcję pomieszczenia i móc się jeszcze swobodnie po nim poruszać.
Niestety uparłam się, jak już pisałam, na prawdziwe łóżko. 
Marzy mi się sypialnia z prawdziwego zdarzenia, ale jak na razie nie mogę sobie na nią pozwolić, 
więc postanowiłam wygospodarować w salonie miejsce na łóżko. 
Nie chciałam, by było zintegrowaną częścią całego pokoju, lecz trochę odosobnione i intymne. 
W końcu to tam mam wypoczywać i mieć czas tylko dla siebie.
Przemyślałam kilka opcji typu ścianka działowa lub oddzielenie łóżka dwustronnym regałem, 
ale zdecydowałam się na inne rozwiązanie, mianowicie zasłony. 
Ciemne i ciężkie nie będą pasować do tego wnętrza, ale znakomitą alternatywą są koronkowe firany, 
które dodadzą kobiecego charakteru całemu pomieszczeniu. 
Od dziecka firanek nienawidziłam, w pokoju miałam tylko i wyłącznie od zawsze rolety,
ale widać wiek robi swoje :)
Wszystkie, które znalazłam do tej pory były tak staromodne, że straciłam nadzieję 
i chciałam się poddać na rzecz białych, szyfonowych. 
Jednak z pomocą przyszła Ikea i jej firany w cenie ( uwaga ! ) 39,99 !
Są dokładnie takie, jakie sobie wymyśliłam i po minimalnym skróceniu będą pasowały idealnie. 

ALVINE SPETS


I kilka przykładów użycia zasłon w celu wydzielenia części sypialnianej w salonie






Po wszystkich trudach, z którymi musiałam się uporać podczas przeprowadzki i remontu przyszedł czas na rozpakowywanie ostatnich kartonów, urządzenie pokoju synka i wreszcie niedługo na zakupy i urządzenie mojej przestrzeni, więc nie mogę się już doczekać momentu, gdy na ścianie zawiśnie ostatnia ramka.

2 komentarze:

  1. Ciekawa jestem efektu finalnego :). Ja z takiej sytuacji pewnie zdecydowałabym się na łóżko na podeście. pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że skończę już niedługo, bo choć uwielbiam remonty pod względem zmian i świeżości po zakończeniu, to jednak rozgardiasz panujący w mieszkaniu jest irytujący :)
      Myślę, że nawet gdybym zdecydowała się na podest, to jednak chciałabym odgrodzić go w całości po bokach- jak się uprę to koniec :)

      Usuń